Historia
Nie będę Was zanudzać opowieściami na temat przeszłości, tylko zrobię krótkie intro, zobaczcie co z tego wyniknie .
Najpierw namieszał Julisz Cezar
Nowy Rok z datą 1 stycznia zawdzięczamy cesarzowi rzymskiemu Juliuszowi Cezarowi i jego reformie kalendarza (kalendarz juliański). Wcześniej data świętowania nowego roku przypadała na 1 marca, bo było to dzień, kiedy nowi konsulowie obejmowali rządy. Po reformie początek ich urzędowania przesunięty został na 1 stycznia. Dzień ten stał się świętem noworocznym nie tylko dla Imperium Starożytnej Italii ale również dla wszystkich jej prowincji.
A potem już poszło ...
Noc sylwestrowa w Rzymie była dniem radosnym a przez miasto przechodziły pochody, które spotykały się na Kapitolu, gdzie składano ofiarę bogowi Jowiszowi z dwóch białych byków. Po ceremonii urządzano huczne przyjęcia, przebierano się za zwierzęta, grano w kości, bawiono się na ulicach, pito dużo alkoholu, po ulicach chodziły gromady kuglarzy i błaznów (którzy wyłudzali pieniądze – dzisiaj nie potrzeba do tego Nowego Roku :-) )
Koloseum jest zawsze dobre, z fajerwerkami czy bez ;-)
Rzymianie wierzyli, że jeżeli pierwszy dzień nowego roku spędzą wesoło, taki też będzie cały rok, jedzono też słodycze by słodkie były wszystkie kolejne dni – czy oba te przesądy nie pozostały po dziś dzień?
Pierwszego dnia nowego roku obdarowywano się również prezentami, początkowo były to podarki raczej skromne i symboliczne (np. gałązki lub liście wawrzynu, owoce, miód, placki). Z czasem zaczęto ofiarowywać cenniejsze przedmioty.
I świat stanął na głowie
Kilka dni przed Nowym Rokiem miały miejsce Saturnalia, które podobno mogły mieć dodatkowy wpływ na sylwestrowe świętowanie. Tego dnia panowała w Rzymie powszechna równość i swoboda (określane libertas decembris). Pan usługiwał swojemu niewolnikowi, a niesprawiedliwości społeczne zanikały.
Teraźniejszość
Widzicie więc, że niewiele się zmieniło od czasów starożytnych ;-) ale jak konkretnie dzisiaj wygląda sylwester w Rzymie?
Powiedzenie „jaki Nowy Rok taki cały rok” tutaj również istnieje, dlatego w ten dzień ważne jest wszystko: jedzenie, pogoda, towarzystwo, zabawa.
1. A skoro o jedzeniu mowa. Okazuje się, że Nowy Rok we Włoszech świętuje się przy stole! (ciekawe, czy wobec tego ulice będą pełne samych turystów? ) i dopiero po kolacji można rozważyć wyjście na imprezę, która odbywa się na ulicy (koncerty i spektakle na Circo Massimo, pokaz sztucznych ogni nad Koloseum).
2. W noc sylwestrową rzymianie jedzą przede wszystkim soczewicę, czasem w towarzystwie warzyw i boczku a czasem tłustego, wieprzowego mięsa zwanego cotechio czy zampone. Soczewica ma zapewnić finansowy dobrobyt w nadchodzącym roku.
3. Aby mieć powodzenie w miłości, Włosi zakładają czerwoną bieliznę.
4. Był też zwyczaj wyrzucania z domu (przez okna!) starych rzeczy, aby symbolicznie zakończyć rok i pozbyć się nagromadzonego zła – podobno nie obywało się w bez zniszczeń w samochodach i urazów u przechodniów Teraz rzymianie raczej pozostawiają przedmioty na ulicach, niektórzy pozbywają się ich za pośrednictwem domowych wyprzedaży.
5. Pierwsze Nieszpory Uroczystości Bożej Rodzicielki Maryi oraz Te Deum, jako dziękczynienie za miniony rok, pod przewodnictwem papieża w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Miałem okazję być na takiej modlitwie jeszcze z papieżem Benedyktem XVI.
Już od kilku lat początek rzymskiego Sylwestra szykuje się na Circo Massimo, gdzie odbywają się wizualizacje, koncerty, a następnie zabawa przenosie się na ulice okalające wzgórza Awentynu i Kapitolu, na których będą trwać do rana spektakle muzyczne i teatralne. Zabawy trwają nie tylko w nocy ale również w pierwszy dzień Nowego Roku.
A ja życzę Wam wszystkiego co najlepsze w nowym roku! Nowy Rok, nowe możliwości! Zatem niech ten rok będzie dla Was wszystkich pełen pozytywnych zmian i sukcesów!
Buon anno!